To, że nazwiesz ten rodzaj polityki państwa (rządu), nie oznacza to, że jest to złe rozwiązanie.
Z pewnością jest to rozwiązanie złe w zwykłej demokracji. Ale już w demokracji logitycznej właściwie nie powinno być problemów,
przy monarchii logitycznej znikają wszystkie problemy, bo mamy jednego dużego właściciela prywatnego, któremu musi zależeć na tym, by jego interesy kręciły się dobrze.
Tak, chodziło mi o etatyzm.Noqa pisze:Eeee... Nie bardzo rozumiem. Chodzi ci o etatyzm?
(Wikipedia to raczej kiepski przykład. Ale widzisz, że jest to powiązane z interwencjonizmem)
Mylisz się i to bardzo. Moje myslenie zawsze krąży wokół wszelkich możliwych wad systemu. Znam je doskonale. Wiem gdzie są słabe punktyPopełniasz ten sam błąd, co komunisci i anarcho-kapitaliści. Zakładasz idyllę. A w każdym rozwiązaniu trzeba najpierw poszukać błędów, a potem brać się za zalety.
Bo gospodarka centralnie planowana musi być centralnie planowana przez mądrą osobę, a nie przez system oligarchiczny, gdzie wiele osób chce dla siebie uszczknąć coś z tortu, a władza nie jest na tyle silna by przeciwdziałać patologiom.A czemu gospodarka centralnie planowana rozwijała się tak kiepsko?
Ależ u mnie jest wolny rynek!!Popierasz ewolucję? To chyba powinieneś zrozumieć, jak skuteczny jest rozwój wolnorynkowy.
Tak się może wydawać. Dlatego specjalnie nie używam słowa król, bo z historii wynika, że królowie mieli ograniczony intelekt.I jeszcze jedno - skoro król może decydować o całym twoim majątku, to czemu ma się starać, o to, byś kupował jego produkty? Władza nie idzie w parze z konkurencją i walką o klienta.
A ja myślę, że Ty niestety jesteś naiwny... bo nie widzisz, że każdy inny system upada jeszcze szybciej...Noqa pisze:Chyba znowu musimy zmienić tok rozmowy - na "Jak cię przekonać, że jesteś naiwny?".
A po co Ci tacy ludzie?Naprawdę myslisz, że znajdą się uczciwi i ogarniający rozumem cały rynek, potrzeby milionów konsumentów ludzie?
W monarchii wybierać będzie władca, a każdą nieuczciwość będzie karał.z wybieraniem tych uczciwych już tak.
Jeszcze raz pytam: a po co osoba, która ogarnia rynek? Władca nie będzie ręcznie zarządzał firmami.O ogarnianiu rynku nie wspomnę.
Ty podajesz to jako żart, a ja mówię: czemu nie.A ja proponuję system teokratyczny. Księża modlili by się do Boga, by zesłał im mądrość i wskazówk, jak kierować państwem, firmami.
Bóg jest wszechwiedzący, więc nie myliłby się. Księża (a raczej wyselekcjonowani kapłani) oczywiście byliby uczciwi. W końcu kontaktowaliby się z Bogiem i głęboko wierzyli w Piekło oraz Niebo.
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość