Mariusz pisze:Katlicyzm sie rozmyl, ale czlowiek wierzacy moze byc tolerancyjny, jako ze nie moze bcy pewny czy wybral sluszna religie.
Mariusz pisze:(...)nie ma (...) suchej wody.
A dokladniej mozna tolerowac nietolerancje dopoki nie przeszkadza Ci ona w Twojej tolerancji.
Oczywiscie z tych rzecyz co powyzej wymieniles niektore mozna by tolerowac, bo ogolna zasada brzmi, zyc tak zeby sie nam zylo jak najlepiej i pozwolic zeby innym tez bylo im dobrze, to oni pozwola zeby nam bylo dobrze, piekne i proste.
Cala filozofia i religia w pigulce.
Mowienie , ze Stary Testament jest symboliczny a pozniej nakaz wypelnainia dzisieciu przykazan, sam siebie wyklucza, bo moze one sa tez symboliczne, a Chrystus tez zyl tymbolicznie, nie mowiac ze Bog jest tylko symboliczny, jesli tak daleko zajdziemy to ja nawet sie do takiej religiii zapisze.
Nie ma wartosci nadrzednych, wiec trzeba podchodizc logicznie do zagadnienia.
Wiec jelsi dla ksiedza jest dobre miec zone niech ja ma, no chyba ze jak bedzie mial zone bedzie to bardzo zle dla wiernych, bo bedzie sciagal duze haracze na jej futra ale to nei problem w zonie tylko w tych haraczach.
alchemik pisze:Mariusz pisze:(...)nie ma (...) suchej wody.
Gwoli ścisłości to każda woda jest sucha, gdyż termin "mokry" oznacza,
Nie rozumiesz problemu - spłycasz go do sztywnego prawa, a sprawa jest prosta: jeśli jesteś księdzem to tak kochasz Boga, że nie potrzebujesz miłości kobiety.
Ty widzisz księdza jak urzędnika, któremu się coś należy lub nie.
Ale ksiądz ma już żonę: jest nią kościół i Bóg.
A jeśli ktoś potrzebuje sex, dzieci, gosposię, kogoś bliskiego to nie zostaje księdzem
Jean Valjean pisze:...nie to nie jest zabobon to głebsza istota wiary, o ktorej ty niestety nie masz pojecia
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości