Mam banalny problem. Proszę o pomoc w kwestii tytułowania doktora habilitowanego.
Wiecie pewnie, jak niektórzy "pracownicy nauki" wyczuleni sa na punkcie własnego tytułu. Magistra zwiemy magistrem, doktora doktorem, a profesora, profesorem rzecz jasna. Jak jednak tytułujemy kogoś, kto uzyskał habilitacje ? Czy tutuł docenta jest na miejscu? Czy może nadal, aż do uzyskania tytułu profesora jest to doktor?
Dotychczas nie miałem z tym problemów bo nasi dr hab. jednocześnie byli prodziekanami, więc tytułowanie "Panie dziekanie, Pani dziekan" wystaczało, problem pojawił się na doktoracie, kiedy jeden z dr hab. jest moim bliskim współpracownikiem i jakoś trzeba się do niego zwracać.