Chciałbym tak jak poprzednik ożywić temat. Kolej próżniowa to przyszłość ważne aby znaleźć najtańsze sposoby realizacji projektu tak aby zachować ideę i aby zachęcić inwestorów ceną oraz prostotą realizacji. Do tego należy przeanalizować możliwości rynku- zastanowić się kto na tym zyska, gdzie znaleźć potencjalnego inwestora, w jaki sposób się zareklamować tak aby Ci na którym najbardziej nam zależy usłyszeli o projekcie. Dodatkowo koniecznie trzeba rozwiać wszelkie spekulacje związane z tym iż projekt jest nierealny do zrealizowania. W Szwajcarii prowadzony jest podobny projekt. Jednak ze względów, że jest to kraj górzysty i z założeń aby drążyć tunele w ziemi koszt związany z budową staje się barierą nie do przebicia (
http://www.rynek-kolejowy.pl/25716/Swis ... jcarie.htm ). W Polsce przeważają tereny nizinne. Nie musimy drążyć drogich tuneli, wystarczy budować instalacje nad ziemią. Dodatkową korzyścią tego rozwiązania jest możliwość szybkiej budowy, oraz możliwość tak jak to było z elektrowniami wiatrowymi jest opcja wynajęcia/dzierżawy/umowy terenu przez który będzie poprowadzona nitka kolei. Materiały z których można by było zbudować tunele nie muszą być drogie. Rurki PCV mają odpowiednią wytrzymałość dla różnych ciśnień i obciążeń, dlaczego by nie użyć materiałów odnawialnych- tańszych tylko z tym aby zadbać o odpowiednie powłoki ochronne dla nich chroniące przed warunkami atmosferycznymi. Kolejnym plusem budowy tuneli na powierzchni jest możliwość użycia rur przezroczystych pozwalających na cieszeniem się doznaniami związanymi z przejazdem i związanymi z tym widokami

. Do niwelacji sił przeciążeniowych związanymi z uzyskiwanymi ogromnymi prędkościami użyłbym i zmodyfikował do potrzeb kolei patent Pana Łągiewki z badaniami nad "pochłaniaczem energii". Jego sztandarowy projekt to zderzaki
http://www.youtube.com/watch?v=4_5oseSV ... re=related . Uważam iż projekt Łągiewki ma ogromny potencjał i można też sporo wykorzystać w projekcie kolei próżniowej. Jako napęd dla kolei szukałbym najtańszego i najprostszego w realizacji a do tego najbardziej efektywnego- użyłbym silnika odrzutowego. Tylko z tą zmianą że zamiast paliwa rakietowego/wodorowego lub innego niebezpiecznego użyłbym sprężonego powietrza. Już dziś można zbudować zbiorniki wysokociśnieniowe np.
http://www.iel.wroc.pl/?Page=_400ll80059jrpl . Są dostępne nawet na 1500 barów i więcej. Technologia ta jest stosunkowo tania i bezpieczna. Zostaje jeszcze dopracowanie systemów niwelujących tarcie. Można użyć już dostępnych lub szukać rozwiązań prostszych. Mam nadzieję, że temat się ożywi zwłaszcza, że dziś świat czeka na takie rozwiązania (w Chinach, Rosji i USA mamy mnóstwo bogatych ludzi, którzy mogliby podnieść gospodarkę Grecką dzięki tanim połączeniom i atrakcyjnym ofertom turystycznym, które powinny być w założeniach aby ustabilizować tą specyficzną, regionalną gospodarkę- szkoda że wszystko samo, naturalnie się nie ustabilizowało, gdyby mieli własną regionalną gotówkę sytuacja sama by się ustabilizowała). Dziś każdy z nas może być w jednej chwili w każdym miejscu na globie szkoda tylko, że nie fizycznie. Świat staje się jedną globalną wioską, systemy pozwalają nam na szybką wymianę informacji. Ważne abyśmy umieli dzielić się tą wiedzą tak aby zmieniać nasz świat na lepszy. Świat "starych ideii finansowych" osiągnął apogełum, odkrył już wszystko co możliwe a ludzie którzy są na jego wierzchołku już nic więcej z tego systemu nie wycisną. Wciskają nam kryzys, mówią że mamy oszczędzać tym samym nie zwiększamy obrotu gotówką w obiegu naturalnym- tam gdzie mają być odprowadzane podatki oraz tam gdzie firmy dzięki obrotom mogą się rozwijać, zwiększać zatrudnienie itp. To jeśli tak mówią to o co im biega? Dziś o zasobach naturalnych typu ropa/gaz słyszy się non stop i do bólu. Wmawia się nam, że nia ma opcji alternatywnych, że kraje typu Iran są siedliskiem zła aby uwolnić ludzi od "tyranów" i ropy prowadzi się dziwne działania. Tym sposobem już bardzo długo wypąpowywane są też nasze pieniążki tam z kąd wychodzą te ideologie. A czym jest pieniądz? Czy nie miał służyć do zdrowego obrotu produktami nie miał być zapłatą za naszą pracę? Teraz kasa jest tam gdzie ma się zasoby a nie tam gdzie się pracuje już nawet nie ma pracy bo brakuje pieniędzy by nimi obracać i zwiększać miejsca pracy (co jest wyżej pieniądz czy produkt? Jeśli milibyśmy pienieniądz a nie mielibyśmy produktu to po co nam pieniądz? Gdybyśmy mieli produkt a nie mieli pieniędzy to nadal teoretycznie możemy produkt wyprodukować lub skonsumować o ile robimy sami dla siebie- więc ważniejsza jest praca własnych rąk niż spekulacje na pieniądzu, generujące zyski bez bojaźni o produkt/gospodarkę/ludzi). Przecież tyle ilu ludzi tyle też proporcjonalnie usłóg/produktów żywieniowych niezbędnych do życia/produktów itp. A teraz sztucznie mówi się nam że nie ma pieniędzy!!! W USA po prostu dodrukowali ponieważ świat uzależnił się od tej waluty i od tego co jest tam głoszone- ropa pieniądz a gdzie tu człowiek? Ile jest wart człowiek, ile czasu potrzebujesz aby zarobić 1 milion dolarów a ile Oni potrzebują aby je dodrukować, ile ty za to kupisz i co się z kasą dzieję, gdzie ona znika? Czy można powiedzieć, że pieniądze znikają? No przecież gdzieś muszą być, szukanie najmniejszych elementów składowych odpowiedzialnych za tą sytuację pozwoli nam otworzyć oczy na to co się wokół nas dzieje. Dlaczego tak mało osób/firm jest mało życzliwych na projekty typu kolej próźniowa? Są też tanie, nawet bardzo tanie możliwości wysyłania sztucznych satelitów, czego przykładem był bodajże pewien japończyk który udowodnił że za 1000 dolarów można to zrobić (kto wierzy, że Amerykanie redukują zapały eksploatacji kosmosu?). Wszystko zależy od tego czy chcemy coś zmieniać na lepsze, czy pragniemy aby żyło nam się lepiej. Przecież bogactwo państwa zależy od tej jednostki najmniej zarabiającej. Ona też jest odpowiedzialna za rozwój gospodarczy kraju w Polsce jest ponad 80% zarabiających 1500 zł netto a średnia krajowa to średnio ok. 3500 zł to i tak jest mało
http://www.bankier.pl/wiadomosc/Na-co-w ... 83818.html a co z tymi co należą do tej grupy 80% społeczeństwa? Co się dzieje gdy mamy tak wielkie różnice społeczne? Co nas uczy historia co pokazł Egipt i okolice? A wystarczyłoby tylko znaleźć mechanizmy wymuszające "zdrowy" obieg pieniędzy a zwłaszcza tam gdzie jest ich najwięcej. Można by było zastanowić się nad płatnościami elektronicznymi- lecz jest to temat rzeka mnóstwo możliwości ale i zagrożeń.
Tyle dziś trzeba poprawić, tak dużo jest dziurawych niespełniających na dzień dzisiejszy swoich założeń systemów. Potrzeba dziś dużo dobrych pomysłów, dialogu, rozmów, propozycji. Nie powinniśmy się wstydzić tego bo każdy ma z nas jakieś problemy, każdy popełnia błędy a życie tak przyspieszyło, że mało kto ma nawet czas aby zauważyć, iż od września 99,9% dni/godzin jest bez słońca a w nocy często widać gwiazdy- przypadek? Wszytko to ma wspólny mianownik pogrążający nas w kryzysie moralno-finansowym z GMO w tle.
Łatwo płynie się z nurtem, gorzej znaleźć źródło.