Mariusz pisze:Biedni nizsze podatki bo bardziej leniwi? Bezsesnsu.
Zreszta i tak mniej zarabijac placa mniej.
To za co maja miec gadzety od panstwa jak by nie placili podatkow?
Gdzie tu motywacja do rozwoju, tak chcoby zazdrosc bogatemu, a tak i tak sei mu zabierze dla mn9ie biednego wiec po co pracowac?
music80s pisze: zwłaszcza że ci bogaci są prawie zawsze bogaci dzięki tym biednym więc też powinni się w jakiś sposób odwdzięczać.
music80s pisze:Racja alchemik.
Przecież nie można bogatego zrównać z biednym zwłaszcza że ci bogaci są prawie zawsze bogaci dzięki tym biednym więc też powinni się w jakiś sposób odwdzięczać.
A ponieważ mało kto bogaty ma dobre serce i bezinteresownie pomaga biednym to niech płaci pod przymusem podatki na rzecz przeciętnych obywateli ale tezi on coś może z tego mieć (lepsze drogi itd.)
Zresztą nie ma tu mowy o tym ze skończy się ambicja i chęc dobrego zarobku bo są wysokie podatki.
Chyba kazdy woli zarabiać milion zlotych i oddawać z tego 400 000 i mieć 600 000 na czysto niż zarabiać 1000zł i oddawac 0zł.
Poza tym trzeba wziąść pod uwage to że jak ktoś kto ma np. 1000zł na ręke i nie będzie płacił podatku to zostanie więcej dla niego i sobie kupi za to jakies piwo albo spodnie lub wyda to na cokolwiek i tym samym wspomoże tych bogatych jak i też da nowe miejsca pracy dla pracowników , przewoźników itp.
Rynek szybko sie powiększy.
Tak to powinno być w nowoczesnym państwie !!!
Mariusz pisze:TO SIE NAZYWA KOMUNIZM JUZ TO PROBOWANO I NEI WYSZLO, PODOBNIE JAK RUMCAJS I JANOSIK
LUDZIE SKAD U WAS TA CHCEC OKRADANIA BOGATYCH, NIE LEPIEJ POPROSTU SAMEU SIE NIMI STAC?
OCZYWISCIE , ZE NIE JA NP PODATKOW NIE PLACE BO SA ZA WYSOKIE, JAKBY BYLY NISKIE MOZE BYM ZAPLACICL A TAK NIE PLACE NIC I TO JEST DOPIERO STRATA CO?
DLATEGO PODWYZSZANIE PODATKOW DLA BOGATYCH TO IDIOTYZM
TO DLACZEGO MAMY TYLU LUDZI KTORYZ ZARABIJA 1000, TAKIE LENIE?
MARKSIZM I LENINIZM
JAK KTOS MA TO MU UKRASC ZEBY BYLO DLA BEIDNYCH JAK KTOS PRACUJE TO POLAMAC MU RECE ZEBY OBIBOKOM NIE ROBIL "ZLEGO" PRZYKLADU.
TA NOWOCZESNOAC POCHODZI JESZCZE Z CZASOW STAROZYTNYCH, JUZ WTEDY NAPADANO NA KARAWANY KUPIECKIE ZEBY POMOC OCZYWISCIE BIEDNYM CZYLI SOBIE.
Mariusz pisze:Tylko jak wydasz kupe kasy i na badnaia i noie bedziesz mogl tego opatentowac, to jaki to biznes?
Nie kazdy kopie doly i za to dostaje pieniedze niektorzy pracuja glowa, wiec jak beda zarabiac jelsi zlikwiduje sie prawo autorskie?
Patent na lek jest zwykle cholernie drogi, jak i same leki, choc ich wytwarzanie zwykle dosyc tanie, ludzie sie buntuja, ze przemysl farmaceutyczny to monopolista i zlodziej?
ile ksoztuje wprowadzenie leku na rynek, to sa setki milionow dolarow, srednio 10 lat testow dla kazdego pierdolowatrego leku
jak firma wylozylaby tyle kasy na badania jakby potem kazdy mogl ja kopiowac za darmo, odpowiedz prosta - zadna i w medycynie cofnelibysmy sie do srodniowiecza.
music80s pisze:I nie masz Mariusz wyrzutów sumienia że korzyjąc z ulic , szkół , szpitali i że policja , straż itp działaja bez twojego udziału?
PRZCIEZ NIE MIESZKAM W POLSCE< A WEDLUG PRAWA TAM POWINIENEM PLACIC PODATKI.
Jakaś rodzina gdzie jedna osoba robi za 1000zł i jest 4 dzieci płaci podatki a ty jeździsz ich kosztem po ulicy i odpukac przyjdzie ci moze kiedys korzystac z policji lub strazy a ty nie placisz na nich ani grosza.
NO WLASNIE TO JEST NONSENS I DLATEGO NALEZY OBNIZYC PODATKI.
Wykorzystujesz mnie i innych uczciwych placacych podatki nie dosc ze masz kase to jeszcze wykorzystujesz biednych.
Mialem racje bogaci sa bogaci dzieki biednym.
Biedny zaplaci podatki choc ma malo a bogaty ma duzo i jeszcze nie zaplaci.
NO WIDZISZ ALE BOGATEMU NIE CHCIALOBY SIE GLOWY ZAWRACAC OMIJANIEM PODATKOW GDYBY PLACIL JE NISKIE, A JAK MA ODDAC POLOWE TEGO CO ZAROBIL TO MYSLI JAK SCHOWAC PIENIADZE PRZED FISKUSEM.
Ja jestem przeciwny takiemu dzialaniu przeciwko spoleczeństwu bo tacy ludzie niszcza nasz kraj.
KRAJ SIE SAM NISZCZY NCHCAC LUPIC BOGATYCH BY ODDAC BIEDNYM
Pozdro i jak nie placisz podatkow to chociaz czesc z tego co zaoszczedziles oddaj biednym.
Mariusz pisze:Nikske podatki dla bogatych i zerowe dla biednych nielzy pomysl tlyko nierealny.
Poza tytm gdzie dziesiec progow, jest tlyko balagan, rzadnych ulg rzadnej korupcji proste zasady.
Co do patentow nie kontynuuje dyskusji bo poprostu sie z Toba nie zgadzam.
No i ze nie kazdy zdolny ale trzeba mu pomoc, od tego sa fundacje harytatywne i Orkiestra Pomocy.
Postuluje pozostawic jedynie w panstwie jako panstwowe:
-sluzby mundurowe
-skarbowe i sady
i chyba wystarczy co?
Szkolnictwo tu jest problem
ale darmowa sluzba zdrowia to absurd.
Natomiast jesli biedni nie beda placic podatkow to kto bedzie na nich pracowac?
Dokladnie tak jak napisalem u gory bogaty nie placi i bylo wielkie oburzenie ale jak biedny nei placi juz jest ok?
Ludzie powinni byc rowni wobec prawa.
Oczywiscie charytatywnie kazdy moze pomagac komu chce ale nie panstwo.
A biedni i tak zaplaca mniej niz w przyapdku podatku poglownego czyli takiego ze kazdy placiu tyle samo gotowki, a nie procentowo, ten sam procent dla kazdego jest sprawiedliwy. Poglowny podatek juz raczej nie, powinienes to rpzynzac.
alchemik pisze:Mariusz pisze:Nikske podatki dla bogatych i zerowe dla biednych nielzy pomysl tlyko nierealny.
Ty tak uważasz i jesteś w błędzie - czyzbyś sugerował, że niskie podatki źle wpływają na rozwój państwa?Poza tytm gdzie dziesiec progow, jest tlyko balagan, rzadnych ulg rzadnej korupcji proste zasady.
Kto powiedział o 10 progach?
Płacisz taki podatek jaki poda ci państwo, lecz nie więcej niż te przysłowiowe 12%.
Jak jesteś rozwojowy, konkurencyjny, niemonopolistyczny itp. to państwo da ci ulgę i zapłacisz tylko 6%...
NO MOGLOBY BYC.Co do patentow nie kontynuuje dyskusji bo poprostu sie z Toba nie zgadzam.
Rozumiem - dziś mało osób jest w stanie zrozumieć moją ideę. Choć ona jest słuszna, gdyż można być posiadaczem krzesła, a nie pomysłu. Pomysł (idea, odkrycie) jest własnością wszystkich.
Kopiując twoją książkę nie kradnę ci nic materialnego. Oczywiście nie mogę podpisać jej jako własnej, bo to jest kłamstwo i oszustwo, ale sprzedając twoją książkę z twoim nazwiskiem na okładce nie popełniam zła, gdyż ty byłeś tylko stwórcą pomysłu i należy ci się palma pierwszeństwa, trafisz do encyklopedii, wystąpisz w reklamie itd.
Jednak dzieło jako układ różnych liter (książka) lub plamek (obraz) nie jest twoje, należy do wszystkich, nie możesz mieć na to własności.
NO SUPER I JAKO JAKO TWORCA BYM ZDECHL Z GLODU, A TY BYS ZARABAIL NA WYDAWANIU MOJEJ KSIAZKI, A MZOE ZROBMY TAK TY ZSYNTEZUJESZ ZWIAZKI A JA JE BEDE SPRZEDAWAL, OCZYWISCIE NAPISZE KTO BYL AUTOREM SYNTEZY NA OPAKOWANIU ALE GROSZA CI NIE DAM.No i ze nie kazdy zdolny ale trzeba mu pomoc, od tego sa fundacje harytatywne i Orkiestra Pomocy.
Nie, od tego właśnie jest państwo, które administruje dobrami naturalnymi, których udziałowcami są wszyscy obywatele, więc państwo z osiągniętych korzyści powinno część przeznaczyć na ochronę swych akcjonariuszy czyli obywateli.
TO TEZ ALE NIE Z PODATKOWPostuluje pozostawic jedynie w panstwie jako panstwowe:
-sluzby mundurowe
-skarbowe i sady
i chyba wystarczy co?
Nie, nie wystarczy, jeżeli państwowe nie będzie oznaczać "niczyje", to firmy państwowe mogą zdrowo konkurować z prywatnymi nie tworząc monopoli a tylko lepiej rozwijając gospodarkę.
NIESTETY ZWYKLE TO NEI DZIALASzkolnictwo tu jest problem
Ponieważ w moim systemie nie będzie monopolu państwa, więc szkoły i szpitale będą zarówno prywatne jak i państwowe, gdyż państwo będzie prowadzić dochodowe interesy w różnych dziedzinach biznesu.
PANSTWO TO ZNACZY KTO? POCIOTKI POLITYKOW? NIE BIERZESZ POD UWAGE ZE OBYWATELI SIE NIE DA WYMIENIC I TRZEBA BUDOWAC PANSTWO Z TYMI CO SA.ale darmowa sluzba zdrowia to absurd.
Oczywiście, nie będzie nic za darmo, skoro obywatele otrzymają od państwa udziały w zyskach, to niech się sami martwia o swoje zdrowie o ile są dojrzałymi obywatelami.
DOBRENatomiast jesli biedni nie beda placic podatkow to kto bedzie na nich pracowac?
Firmy państwowe a także prywatne (bo te zapłacą podatek).Dokladnie tak jak napisalem u gory bogaty nie placi i bylo wielkie oburzenie ale jak biedny nei placi juz jest ok?
Nie ma potrzeby by biedny płacił i tak dostałby z powrotem swoje pieniądze jako udział w zyskach państwa.
PiS
Natomiast bogaty zapłaci podatek, który sprawi, że firmy państwowe będą w stanie konkurować z prywatnymi, których zyski nie muszą być dystrybuowane pośród obywateli.
ZNACZY PRZYWILEJE DLA FIRM PANSTWOWYCH, MOZE JESZCZE NIE BEDA PLACIC PODATKOW?Ludzie powinni byc rowni wobec prawa.
Demokratyczna bzdura... Zawsze są ludzie ważnijesi i mniej ważni. Przestępcy i dobroczyńcy. Szarzy ludzie i geniusze. Mordercy i lekarze.
Biedni i bogaci. Głupi i mądrzy.
Podatek nie jest karą. To przywilej płacić podatek w mądrym państwie.
Płacenie podatków oznacza, że jesteś mądry i bierzesz współodpowiedzialność za losy państwa.
Jesli jesteś bogaty, to państwo cię lubi, bo dzięki tobie kraj się rozwija.
Ponieważ nie ma bezrobocia i nie wszyscy muszą pracować, więc tylko ci, którzy płacą podatki mogą mieć jakiś głos przy wyborze przedstawicieli do instytucji przypominającej parlament.
PIEKNE ALE NIE REALNE, JESZCZE RAZ, OBYWATELI NEI WYMIENISZ, NO CHYA ZE.... FAKTYCZNIE ZEZWOLIC GLOSOWAC TYLKO TYM CO PALCA PODATKI, BYLBY WYBOR NIE PLACISZ PODATKU NIE MASZ PRAWA GLOSU, CIEKAWE DO CZEGO BY TO DOPROWADZILO, ALE SADZE ZE DO REWOLUCJI, BO KILKUDZIESICU LATACH BYLYBY DWIE KLASY W PANSTWIE WZAJEMNIE WROGIE I TA NIE GLOSUJACA OSKARZALABY GLOSUJACA O ZDRADE. pOWIESZ ZE MOGLIBY RPZECIEZ ZACZAC PRACOWAC I PLACIC PODATKI, BZDURA, NIE ZACZELIBY.Oczywiscie charytatywnie kazdy moze pomagac komu chce ale nie panstwo.
Nie rozumiesz czym jest państwo i jakie ma obowiązki. W demokracji jaka jest teraz, państwo zawsze oznacza korupcję, a więc automatycznie prywatyzuje się wszystko, by politykom mniej zostało do niszczenia...
DOKLDNIE
Ale w moim systemie, gdzie fabryki państwowe byłyby zarządzane przez kontraktowych menadżerów odpowiadających całym majątkiem i może życiem za rozwój firmy, w tym systemie to się nie stanie.
OCZYWISCIE TYLKO GDZIE ZNAJDZIESZ PANSTWO KTORE ZECHCE PRZYJAC TWOJ SYSTEM?A biedni i tak zaplaca mniej niz w przyapdku podatku poglownego czyli takiego ze kazdy placiu tyle samo gotowki, a nie procentowo, ten sam procent dla kazdego jest sprawiedliwy. Poglowny podatek juz raczej nie, powinienes to rpzynzac.
Dlaczego myślisz, że państwo ma zabierać coś obywatelom.
Państwo jako największa organizacja w państwie powinna być zdolna do tego, by dawać a nie tylko brać.
NO SLYSZLAEM ZE USA BYLYBY W STANIE OBYC SIE BEZ PODATKU DOCHODOWEGO OD OSOB FIZYCZNYCH.
A podatki służą tylko i wyłącznie wyrównaniu szans.
TO JZU BYLO ZA KOMUNY
Firma działająca zgodnie z ogólnie przyjętymi w państwie normami i zaleceniami mogłaby otrzymać tylko obniżkę i płacić 6 lub 3 lub nawet 1% podatku.
Ale ponieważ w moim systemie duży nacisk kładę na wolność i wolny rynek, każdy mógłby produkować co mu się żywnie podoba, bo robiąc to niezgodnie z normami (lecz nie łamiąc ogólnego prawa) po prostu płacili by zwykły podatek bez ulgi.
ZNOWU KOMPLIKOWANIE, A Z ULGAMI BYLYBY AFERY I PRZEKRETY
Deklaracja podatkowa składała by się z 5 rubryk (oprócz danych firmy):
przychody, koszty, zysk/strata, przyznana stopa podatku, kwota podatku.
Wszelka korupcja urzędników karana by była najwyższym możliwym wymiarem kary, o ile naraziła kogokolwiek na stratę.
Noqa pisze:Ale czemu nie sprywatyzować tych państwowych firm? Dlaczego ludzie, którzy byli u władzy mają teraz dostać firmy za darmo. Jeśli do czegoś wtrąca się państwo to korupcji się nie uniknie.
Nie. Zabezpiecza to forum przed wandalizmem.Noqa pisze:Jeszcze jedno (nie można tu edytowac swoich postów?)
Zgadza się. I właśnie do tego zmierzam. Wielkie korporacje nie są prywatne, należą do milionów udziałowców, więc tak naprawdę są czymś w rodzaju państw.A czym innym jest państwo, jeśli nie gigaaantyczną korporacją?
To trochę głupie stwierdzenie, bo państwo to spółka, której jestes właścicielem (jednym z wielu). Na głosowaniu udziałowców ustalono, że każdy będzie wpłacał pewne opłaty by spółka się rozwiajała.Noqa pisze:Do korporacji nie musze należeć, do państwa tak.
Firmy też mają środki przymusu jeśli naruszysz ich zasady. A urzędnicy w korporacjach kradną nie mniej niż urzędnicy państwowi.Państwo ma środki przymusy, obywatele MUSZĄ płacić podatki (z których urzędnicy mogą potem kraść i na których może żerować biurokracja).
Już odpowiadam.Może odpowiedz na moje wsześniejsze argumenty
Nie jestem lewakiem (zdziwiłbyś się) i nie tak łatwo odeprzeć moje argumenty.Mówisz jak lewak (no offence)... więc łatwo odeprzeć twoje argumenty
Polska nigdy nie była i nie jest socjalistyczna. Przez 50 lat trwały u nas rządy dyktatury najpierw jednoosobowej a potem oligarchia. Wszelkie dobra należały tylko do władcy, który swym zaufanym powierzał nadzór. Typowy system średniowieczny typu senior-wasal.Prywatyzacja w tak socjalistycznym kraju jak Polska, mogłaby się stać tragedią.
Nie ma co zwalczać, bo nie ma socjalizmu. Chyba, że zdefiniujesz co to według Ciebie jest socjalizm.Ale przyjmijmy, że pewien waleczny polityk zwalczył ten socjalizm i w naszej ojczyźnie kwitnie kapitalizm:
Nie tak szybko. Budowa kolei trwa i jest BARDZO DROGA, droższa niż zyski w ciągu 10 lat użytkownia. A nie ma pewności, czy po zbudowaniu drugiej kolei pierwszy monopolista nie obnizy chwilowo cen, by wykończyć konkurenta, który musi jakoś spłacić koszta inwestycji. Tak więc monopolista ma zawsze lepszą sytuację i przez to może wykończyć nową konkurencję. A gdy padnie nowa konkurencja, to znów ceny idą w górę.Jeśli monopolista ustali horendalnie wysoką cenę (np. za korzystanie z koleji) to konkurencja szybko go wygryzie.
Problem w tym, że każdy obywatel mógłby zaproponowac nawet 9,5 mld zł, ale tylko kilku graczy (spółek, banków) ma pieniądze potrzebne by coś kupić. Dlatego znajdzie się bank-korporacja, która kupi te tory za 11 mld i będzie tak cięła koszty i windowała cenę, że wyciągnie jeszcze zysk.Jednak jeśli dochody z koleji są takie wysokie, to ludzie będą o nie konkurować. Jeśli konkurent zaproponuje 2 mld (a my wiemy, że przyniesie to 10mld zysku), to my zaproponujemy 3 mld, bo będzie się nam to opłacać. Wtedy on zaproponuje 4 mld, bo chcę zarobić te 6 mld.
Jaka jest równowaga Nasha? (nie wiem czy dobrze się posługuję tym pojęciem ) 10mld - minimalny zysk.
Niby z czego? Nie zapłacimy. To jest tak jak z kurąznoszącą złote jajka. Powiedzmy, że taka kura jest w posiadaniu państwa, znosi 1 jajko zezłota dziennie. Przychodzi inwestor i mówi, że on kupi tę kurę za 500 złotych jajek. Państwo sprzedaje kurę i ma teraz złote jajka by móc płacić za usługi tej kury (o ile kura świadczy jeszcze jakieś usługi). Niestety po pewnym czasie kończy się zapas tych 500 złotych jajek i państwo się budzi z ręką w nocniku. A właściciel kury ma stały zysk do końca życia (przyjmując, że kura jest wieczna).Nawet jeśli monopolista zarząda teraz montrualnie wysokich cen, to my mamy z czego zapłacić.
Wygrywa ten co ma największy kapitał. Jakąkolwiek sumę nie wyda na koleje, zapłaca za to klienci tak jakby to był podatek na rzecz nowego państwa-korporacji.Gdyby mógł zarządać od nas więcej, to kto inny, by go przelicytował, by mieć ten zysk.
Widocznie masz słabych ekonomistów na podorędziu.To jest zwyczajny handel. Sprzedajemy coś za tyle, by móc z tego korzystać. Każdy ekonomista ci to wytłumaczy
Ale właśnie o to chodzi by kury NIE SPRZEDAWAĆ!Noqa pisze:A propo kury, znajdzie się ktoś, kto tę kurę kupi za 501 złotych jajek. Bo mu się to opłaca.
Jeśli kura jest wieczna, to jest warta nieskończoną liczbę pieniędzy, dlatego każda sprzedaż jest dla społeczeństwa nieopłacalna.Gdyby to dobro miało nieskończoną wartośc, to nikt nie byłby w stanie go kupić.
Firmy też mają środki przymusu jeśli naruszysz ich zasady. A urzędnicy w korporacjach kradną nie mniej niż urzędnicy państwowi.
Polska nigdy nie była i nie jest socjalistyczna.
Przez 50 lat trwały u nas rządy dyktatury najpierw jednoosobowej a potem oligarchia.
Jeśli warzywa są nieświeże, a obsługa byle jaka. Mieszkańcy (udziałowcy) spółdzielni idą do jej władz i skarzą się, a ta wymienia menadżera. Proste?
O słodka naiwności! A co jesli ta korporacja ma monopol na dostawę wody pitnej i MUSISZ z niej korzystać? Przecież takie korporacje obracają twoim pieniądzem!Noqa pisze:Urzędnik w korporacji to nie moja sprawa - ja na tym nie tracę. Za to kradzież przez urzędników państwowych, to kradzież MOICH pieniędzy.
To nie socjalizm, a raczej opieka socjalna. Proszę nie mylić tych pojęćPaństwowa służba zdrowia, edukacja, przymusowe ubezpieczenia, zasiłki, Kodeks Pracy, nielegalnośc narkotyków - to jest kapitalizm i wolność?
Nie prawda. Znów przypuszczenie, że ekonomia (rynek, gospodarka) to wór bez dna.Zauważ, że cena koleji wzrastała, by tak długo, aż zrównała by się z kosztem budowy nowych torów.
Skąd zaoszczędzi? To, że ceny są wysokie u monopolisty, nie oznacza, że takie będą po wejściu konkurencji. A więc może być sytuacja patowa. Przy normalnych cenach budowanie alternatywnych torów może się nie opłacać i nikt tego nie zrobi...Jeśli nowy właściciel zażąda wysokich cen, to drug inwestor "zaoszczędzi" dość pieniędzy, by stworzyć konkurencje.
Mogą ale nie muszą. Ludzie nie zajmują się dofinansowaniem kogokolwiek. Poprostu konsumująMonopolista może obniżyć ceny, ale przełoży się to na oszczędności ludzi, którzy za te zaoszczędzone pieniądze, będą w stanie dofinansować inwestora w zamian za np. niższe ceny.
Właśnie Ci udowodniłem, że cena za istniejące tory to cena inna niż za budowanie nowych. Wybudowanie nowych linii i infrastruktury to koszt rzędu 100-200 mld, więc poziom cenowy jest z innej bajki...Ludzie wcale nie będą musieli pomagać! Cały sukces monopolu będzie wliczony w cene koleji. Inwestorzy zaproponują taką cenę, że wyższa przestanie się opłacać. Tzn. jeśli tory warte są 10 mld, to inwestor zapłaci za nie 15 mld, bo w cenę zostanie "wliczony" sukces związany z monopolem. 15 mld będzie kwotą wystarczającą na stworzenie konkurencji.
Zgadza się.Innym rozwiązaniem jest sprzedawanie nie wszystkiego razem, tylko krótkich odcinków toru oddzielnie. Ale na to odpowiesz, że monopolista mógłby wykupic wszystkie.
Ale nie ma miejsca! Blok stoi przy bloku, brak nawet trawników. Jest tylko jeden placyk i tam jest tylko ten jeden warzywniak, o którym mówimy.A jesli ceny warzyw sa zbyt wysokie, to opłaca się zbudować nowy.
Monopolista ma o wiele większe ceny, niż w sytuacji, gdyby znalazł się jeszcze jeden placyk, na którym mógłby stanąć drugi warzywniak (przy założeniu, że nie wykupi go bogatszy monopolista).Gdyby nie opłacało się, oznaczałoby to, że "monopolista" proponuje najniższą możliwą cenę.
Tak to teoretycznie działa. Problem w tym, że demokracja się nie sprawdza, bo ludzie którzy mają prawa wyborcze to idioci.Jeśli leki są kiepskie, a lekarze byle jacy, obywatele (podatnicy) państwa idą do jego władz i skarżą się, a ci wymieniają ministra zdrowia. Skuteczne?
Guziki to jeszcze ujdą. Ale uwierz mi, że wszystko można zmonopolizować. Trzeba tylko chcieć. A wielcy posiadacze walczą o władze i większe pieniądze. Cieszy ich każda wygrana. Chcą zawłaszczyć świat dla siebie. To takie ludzkie.Poza tym: prywatyzacja firmy produkującej guziki nie stworzy monopolu. Więc czemu jej nie sprywatyzować?
Wybudowanie nowych linii i infrastruktury to koszt rzędu 100-200 mld, więc poziom cenowy jest z innej bajki...
A poza tym nie każdy ma 15 mld by zainwestować. To, że ja gdzies widzę świetny interes do ubicia, czasem nawet z 300% zyskiem, to nie znaczy, że ten biznes robię, jesli np. muszę mieć na początek 10 milionów.
O słodka naiwności! A co jesli ta korporacja ma monopol na dostawę wody pitnej i MUSISZ z niej korzystać? Przecież takie korporacje obracają twoim pieniądzem!
To, że ceny są wysokie u monopolisty, nie oznacza, że takie będą po wejściu konkurencji.
Ale nie ma miejsca! Blok stoi przy bloku, brak nawet trawników. Jest tylko jeden placyk i tam jest tylko ten jeden warzywniak, o którym mówimy.
Tak to teoretycznie działa. Problem w tym, że demokracja się nie sprawdza, bo ludzie którzy mają prawa wyborcze to idioci.
A skąd wiesz ile jest jest na rynku pieniędzy? Czy bierzesz pod uwagę tylko te pieniądze, które drukuje bank? Czy też może pamiętasz też o tych, które emitują banki?Noqa pisze:Na rynku jest łącznie 400mld zł, więc ze skalą przesadziłeś.
Znów naiwne myślenie. Bank nie daje nic na pomysł; przynajmniej rzadko który pomysł, chyba, że masz już wielki kapitał w zastaw.Od tego jest bank. Wyjaśniasz bankowi, ile na tym zarobisz, dostajesz 10mln, zarabiasz 30mln. Bank dostaje 15mln i wszyscy sa zadowoleni.
Też nie jest to prawdą (do końca). Nitka torów osiągnie pewną cenę, która jest pochodną różnych rzeczy. Do tego wchodza takie czynniki jak:W wyniku konkurencji cena nitki torów osiągnie cenę równą kosztowi zbudowania nowej infrastruktury i stworzenia konkurencji. Zrób sobie dokładną symulacjeA ja poszukam tekstów jakichś ekonimstów. Może oni to lepiej wytłumaczą.
A dlaczego każdy? Jeśli jest jedna studnia i jeden jej właściciel, to twoje pieniądze będzie obracał właśnie ten właściciel i jego urzędnicy.Ależ mówimy o wolnym państwie, w którym każdy może dostarczaj wodę!
A dlaczego? Wiele dóbr można zawłaszczyć i zmonopolizować. Wiele technologii można opatentować i nie pozwolić z nich korzystać.Chyba że chodziło ci o sytuację, w której cała woda na Ziemi wyschła i tylko ta korporacja ją ma - ale to przykład wzięty nawet nie z Marsa, ale z GJ 436 b
A zapominasz o lenistwie i niechęci do zmian. Ilu ludzi odeszło od TPSA? Nie tak wielu, bo lepiej płacić takiej tepsie niż obcej firmie, która czort wie co wymyśli.Psychologia. Ludzie wybiorą "zbawiciela"
My nie mówimy o tym, czy cena jest uczciwa czy nie. My rozmawiamy o tym, czy mądrze i dobrze dla lokalnej społeczności jest w ogóle wynajmować jakiejś firmie ten warzywniak. Dla mieszkańców (którzy są udziałowcami spółdzielni) lepiej byłoby zatrudnić własnego menadżera i prowadzić warzywniak.W takim razie cena jest uczciwa.
Oczywiście, że ludzie. 95% wyborców nie ma zielonego pojęcia o tym na co głosuje. A poza tym, gdyby ludzie byli mądrzy to sami wyszliby z tej patologii, bo demokracja daje takie mechanizmy. Gdyby partia monarchistyczna zdobyła 2/3 miejsc w parlamencie to możnaby przywrócic monarchię. W drugą stronę to nie działa. To dowodzi, że problem tkwi w głupocie ludzi, bo oni mogą zmienićsystem, ale tego nie robią.O słodka naiwności. To system jest patologiczny, nie ludzie.
Pisałem już o tym w tym dziale bodajże. PoczytajMożesz mi dokładnie powiedzieć, co powinno być prywatne, a co państwowe, jak te państwowe firmy mają być powiązane z państwem, jak z ich finansami, itp.?
Nie wiem co rozumiesz pod pojęciem "połączone". Firmy będą miały własny budżet, choć nie ma przeszkód, by budżet państwa inwestował w te firmy.Noqa pisze:1. Czy te firmy mają być połączone finansowo z budżetem państwa?
To zależy jaki będzie ustrój. Jeśli będzie to np. logityczna demokracja, to wybierać będzie komisja specjalistów.2. Kto bedzie decydował, komu zostaje powierzona państwowa firma?
Oczywiście, że musi być duża odpowiedzialność zarządcy (menadżera) całym swoim majątkiem.3. Jak za sytuację firmy będzie odpowiadał prezes? (w sensie kary, itp.)
I to jest problem, bo w każdej dziedzinie można sobie wyobrazić monopolizację.4. Jakie firmy maja być państwowe?
Nie wiem co rozumiesz pod pojęciem "połączone". Firmy będą miały własny budżet, choć nie ma przeszkód, by budżet państwa inwestował w te firmy.
To zależy jaki będzie ustrój. Jeśli będzie to np. logityczna demokracja, to wybierać będzie komisja specjalistów.
Oczywiście, że musi być duża odpowiedzialność zarządcy (menadżera) całym swoim majątkiem.
one mogą i powinny być państwowe, ale nie muszą
Ale polityka państwa musi być taka, by za pomocą pewnych narzędzi (pisałem o tym w innym wątku) wspierać te firmy, które stanowią konkurencję dla monopolistów (poza firmami państwowymi).
Może się to opierać na udziale państwa w takich firmach. Ale nie byłby to przymus, a wyłącznie gra biznesowa.
Być może po pewnym czasie okazałoby się, że większość firm ma udziały państwowe lub jest w większości państwowa. Nie oznaczałoby to nacjonalizacji, lecz zupełnie inny kierunek.
Korwin-Mikke pisze:W tej chwili ofiarą padli udziałowcy PZU. Otóż Walne Zgromadzenie Udziałowców PZU zdecydowało, że udziałowcom nie będzie wypłacona w tym roku żadna dywidenda. Trzeba zaś wiedzieć, że do tej pory było przyjęte, że ok. połowę zysku wypłaca się akcjonariuszom. A chodzi o osiągnięty naszym kosztem (ubezpieczenia przymusowe!!!) zysk w wysokości 3,7 miliarda zł!!! Nic dziwnego, że akcjonariusze, którzy kupili akcje, domagają się pieniędzy.
Niestety: jeden akcjonariusz nie chce pieniędzy. A jest nim Skarb Państwa, mający... 55% udziałów!!
Rząd ma swoje plany co do pieniędzy PZU. Chce wprowadzić nowe ubezpieczenia przymusowe - i zainwestować w sieć obsługi tych ubezpieczeń. I całą masę innych pomysłów. Przypominam, że niedawno akcjami "RUCH"-u "dokapitalizował jakieś reżymowe i deficytowe kopalnie - więc pewno to samo zrobi z akcjami PZU.
I nikt Skarbu Państwa nie wsadzi do kryminału za działanie na szkodę spółki...
Na razie działa na szkodę innych udziałowców. Największym z nich jest osławiona "Eureko", która nabyła akcje PZU po cenie bardzo zaniżonej. Można by tej spółki nie żałować - gdyby nie to, że teraz Skarb Państwa może przez 50 lat nie wypłacać dywidendy - i co mu kto zrobi?
Takie są skutki wchodzenia w układy z bandyckim państwem, czyli III Rzecząpospolitą. Cóż: "Eureko" kupując akcje wiedziała, że 55% akcyj ma Skarb Państwa. Nazywa się to "societas leonina” - czyli spółka z lwem... "Eureko" powinna była pamiętać, jak pewna reżymowa spółka obrabowała wielką amerykańska firmę telekomunikacyjną, mając 55% akcyj we wspólnym przedsięwzięciu... Od tego czasu mało która amerykańska firma chce inwestować w Polsce.
Oprócz "Eureko" właścicielami akcyj są też byli pracownicy PZU - którym te akcje jeszcze bardziej się nie należą, niż "Eureko". Są to obecnie na ogół już emeryci. Jeśli "Eureko" nie będzie dostawała pieniędzy - to nie będą ich otrzymywać i oni. Jednak pamiętajmy, że to ustawa państwowa gwarantowała pracownikom prywatyzowanych zakładów 15% akcyj - a podpis przedstawiciela Skarbu Państwa pod aktem sprzedaży akcyj firmie "Eureko" gwarantował i jej akcje. To, czy zostały nabyte "sprawiedliwie" jest bez znaczenia.
Rabunek dokonywany przez III Rzeczpospolitą na innych akcjonariuszach jest brutalny. Proszę sobie uświadomić, że nikt nie może zabronić PZU wejść w spółkę z jakąś firmą państwową, na czym PZU straci np. 3 miliardy - a tamta spółka zyska 2.900 mln… "Skarb Państwa" zarobi na tym 2.900 - 1.650 czyli ponad miliard. A udziałowcy PZU - niech skarżą III RP przed sądami III RP...
A pensja menadżera wynikałaby z osiąganych zysków w firmie
oraz z poziomu obsługi klientów.
Duże zyski przy niezadowolonych klientach powodowałyby brak pensji u menadżera...
W ten sposób nie byłoby zjawiska wyprzedawania marki, co ma miejsce w tej chwili na zachodzie.
Rzucasz mocnymi określeniami (rabunek) bez zrozumienia tego systemu.Noqa pisze:To co proponujesz to szeroko zakrojony interwencjonizm państwowy i rabunek na masową skalę. Gospodarka padłaby tak szybko, jak po rewolucji październikowej.
Źle pojmujesz te kwestie.Połączony z państwem jest na przykład budżet państwowych kopalni. A inwestycje przez państwo to świetny sposób na łapówki - dam w łapę 10 000, a państwo mnie dofinansuje 100 000.
O jakiej sytuacji mówisz??Dlaczego mam płacić firmom, od których nic nie dostaje?
W logitycznej demokracji, będą to obywatele, którzy mają odpowiednie kwalifikacje i przeszli odpowiednie egzaminy. W logitycznej monarchii będzie to zarządca kraju (jego właściciel i opiekun).A kto wybierze Komisję?
Jeśli to jego ewidetny błąd i celowe działanie na szkodę spółki to idzie do więzienia. A jeśli to tylko koniunktura lub zdarzenie losowe to po prostu menadżer nie dostaje żadnej pensji.To jeśli firma straci 3 mld, menadżer musi to zapłacić z własnej kieszeni?
Państwowe w pewnym sensie jest również własnością prywatną, której udziałowcami sa wszyscy obywatele, którzy mają równe udziały i poprzez głosowanie na walnym zebraniu udziałowców mogą wybrać nową radę nadzorczą i zarząd (czyt. wybory).one mogą i powinny być państwowe, ale nie muszą
Powinny? Ciekawe rozumowanie...
Ja tu nie widzę bandytyzmu. Jeśli używasz takich słów to podaj więcej argumentów na swoją tezę.To jest kolejny sposób na łapówkarstwo. I kolejny bandytyzm.
Dlatego, że:Dlaczego moje pieniądze maja być przekazywane jakiejś firmie?
A jak chcesz kupić bułki to idziesz do sklepu widzisz, że kosztują 5 zł, ale stwierdzasz, że to twoje pieniądze, a bułki są warte tylko 2 zł i płacisz tylko 2 zł?To są moje pieniądze i ja decyduje, co będę z nimi robił i kogo wspomogę. To jest socjalistyczny bandytyzm!
Możesz dać link do tych wypowiedzi albo je skopiować?
Mylisz się i to bardzo. Jeśli już to obawiam się, że będzie to żerowanie na prywatnych pieniądzach.Gra biznesowa? Piękny eufemizm. Bo będzie to po prostu żerowanie na publicznych pieniązach.
Nie oddawanie, lecz odsprzedawanie...A oddawanie udziałów państwu to kiepski pomysł
Ale chwilka, moment, PZU to spółka akcyjna. Skoro większość udziałowców nie chce zysków tylko inwestycji, to drobni gracze nie mogą nic poradzić.Korwin-Mikke pisze:W tej chwili ofiarą padli udziałowcy PZU. Otóż Walne Zgromadzenie Udziałowców PZU zdecydowało, że udziałowcom nie będzie wypłacona w tym roku żadna dywidenda. Trzeba zaś wiedzieć, że do tej pory było przyjęte, że ok. połowę zysku wypłaca się akcjonariuszom. A chodzi o osiągnięty naszym kosztem (ubezpieczenia przymusowe!!!) zysk w wysokości 3,7 miliarda zł!!! Nic dziwnego, że akcjonariusze, którzy kupili akcje, domagają się pieniędzy.
A gdyby ten udziałowiec nazywał się Alojzy Pimpuszko, to co? Byłoby lepiej? Pimpuszko chciałby dofinansować PZU, by rozpocząć inwestycje na szeroką skalę i by wejśc na rynki zagraniczne...Niestety: jeden akcjonariusz nie chce pieniędzy. A jest nim Skarb Państwa, mający... 55% udziałów!!
Oczywiście, że wsadzi. Nie SP tylko zarząd.I nikt Skarbu Państwa nie wsadzi do kryminału za działanie na szkodę spółki...
I bardzo dobrze. Jest to wypaczona sprawiedliwość, ale zawsze."Eureko", która nabyła akcje PZU po cenie bardzo zaniżonej. Można by tej spółki nie żałować - gdyby nie to, że teraz Skarb Państwa może przez 50 lat nie wypłacać dywidendy - i co mu kto zrobi?
Takie są skutki wchodzenia w układy z bandycką firmą.Takie są skutki wchodzenia w układy z bandyckim państwem, czyli III Rzecząpospolitą.
Tak, te kacje powinny były przypaść wszystkim obywatelom.Oprócz "Eureko" właścicielami akcyj są też byli pracownicy PZU - którym te akcje jeszcze bardziej się nie należą
Jaki rabunek? Człowieku. Jeśli to zgodne z prawem spółek, to nie jest to rabunek. Firmy, które w to weszły wiedziały w co się pchają. One i tak zarobiły już swoje...Rabunek dokonywany przez III Rzeczpospolitą na innych akcjonariuszach jest brutalny.
Przypominam, że teoretycznie system sądowniczy jest niezalezny od władz III czy IV RP.Proszę sobie uświadomić, że nikt nie może zabronić PZU wejść w spółkę z jakąś firmą państwową, na czym PZU straci np. 3 miliardy - a tamta spółka zyska 2.900 mln… "Skarb Państwa" zarobi na tym 2.900 - 1.650 czyli ponad miliard. A udziałowcy PZU - niech skarżą III RP przed sądami III RP...
Np. 1 promil zysku netto plus 0,5% z przyrostu zysków.A jak byłoby to liczone? Jeśli firma zarobi miliard, to ile ma dostać menadżer?
Już odpowiedziałem na tę kwestię.A jeśli leci na łeb, na szyję i straci 100 tys. (bo traciłą juz wcześniej) to menadżer ma płacić karę?
Myślę, że odpowiedź jest prosta: klienci.Mam pytanie: kto oceniałby poziom obsługi klientów?
Nie ważne...Ponawiam pytanie: kto zmierzy ilość niezadowolonych klientów?
Cały czas mówimy o firmach państwowych. W swojej prywatnej firmie możesz robić co chcesz, bo logityka gwarantuje wielką swobodę.Czyli firma nie moja - jest państwowa...
A dlaczego najpierw rozkradziono połowę przemysłu?Wyjaśnij mi dlaczego po sprywatyzowaniu tylu firm w Polsce pojawił się wzrost gospodarczy.
Jaki monopol?Przecież monopol powinien wszystko zdusić.
W logityce nikt nie ingeruje w twój majątek, ale jeśli prowadzisz jakiś biznes to twoim domyślnym udziałowcem jest albo monarcha albo rząd. A chyba nieładnie byłoby nie płacić udziałowcowi doli z zysku. Taki udział to nie złodziejstwo to uczciwy podział.Państwowy kapitał nigdy nie będzie dobrze zarządzany i bandytyzmem jest to, że państwo decyduje co robi z moim majątkiem.
Nie ma takiej możliwości. Najprościej to pokazać na przykładzie, gdy mamy władcę logitycznego. Jest on prawnym właścicielem wszystich państwowych fabryk. A więc zachowuje się jak biznesman i jeśli spółka wymaga dofinansowania to ją dofinansowuje. A jeśli pole jej działalności przestało być opłacalne, to fabryka jest zamykana lub sprzedawana.I jeszcze małe pytanko: co jeśli firma państwowa zbankrutuje?
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości